Zacząłeś przygodę z jogą.
 
 
To wspaniale dla Ciebie! To wspaniale dla Twojego ciała. A jeśli będziesz chciał, także dla Twojego rozwoju. Dlaczego? Zaraz odpowiem. 
 
 
Dla początkujących w jodze napisano już pewnie wszystko.
 
 
Ja chcę Ci powiedzieć jak joga daje wolność. 
Mnie osobiście dyscyplina bardzo dobrze robi na psychikę. Myślę, że stały rytm dobowy wszystkim dobrze robi. Codziennie wstaję więc o tej samej porze, praktykuję jogę na czczo i codziennie o tej samej porze jem posiłki. 
Moja praktyka wygląda jednak bardzo różnie. 
 
Twoja praktyka jogi też będzie wyglądała różnie. Wszak ma na nas wpływ każdy stres, jedzenie, ilość snu, faza księżyca, pogoda itd. 
I to po prostu trzeba zaakceptować. Nie wymagaj od ciała żeby się dopasowało do Twojego planu. Ty dostosuj się do tego gdzie ciało Cię dziś "wpuszcza". Nie zawsze zrobisz tyle samo. 
To na poziomie ciała. 
 
 
Jest jeszcze coś. Dysocjacja. 
 
 
Lubię kiedy praktyka (teraz głównie on-line) przychodzi mi z łatwością, grzecznie słucham swojego Nauczyciela i robię wszystko uważnie i z przyjemnością. Ale są dni, kiedy ciągle sprawdzam ile zostało do końca, kiedy uciekam myślami, wyglądam przez okno itp.  Nie jestem obecna w pełni, nie głową, nie sercem. Mam tu wybór- kontynuować taką niepełną, nie w pełni obecną jogę lub zadać sobie pytanie: 
Sara, dlaczego nie chcesz spotkać się ze sobą na macie? 
Spojrzeć sobie w oczy? 
Drugie wyjście wymaga odwagi. 
 
Bo za dysocjacją zwykle kryje się jakiś ból, dyskomfort, coś trudnego. 
Będziesz głęboko oddychał, będziesz obecny i uważny, z ciała pozbędziesz się blokad energetycznych dlatego będziesz lepiej czuł. Będziesz miał lepszy kontakt ze swoim wnętrzem. I nie zawsze spodoba Ci się to, co znajdziesz. Ale jeśli chcesz się rozwijać, przyglądasz się temu z akceptacją, oddychasz do tego i odpuszczasz. 
 
Takie sytuacje się powtarzają. Kawałek po kawałku, odkrywasz siebie. Po jakimś czasie wiesz już, że kiedy coś przeżywasz, możesz wejść na matę, zmierzyć się z tym, pooddychać do tego i obserwować jak transformuje.
To może pomóc.
Ale możesz także włączyć Netflixa i obejrzeć cały sezon serialu.
Zamieść problem pod dywan i też mieć spokój. Na chwilę. Ale masz tu wybór, masz wolność. 
 
 
Równolegle do samorozwoju, bardzo modne stało się ostatnio wychodzenie ze strefy komfortu.
 
 
Różne sporty, challenge i survivale. I to wspaniale. Na jodze również to dostaniesz.
Nawet kiedy nie będziesz uciekać myślami a Twoje ciało będzie silne i elastyczne, czasem będzie trudno. 
A czasem zimno. Czasem nudno. Czasem gorąco. Albo ciasno. Głód.  Ćwiczenia, których się nie spodziewasz i w których nie jesteś dobry. Jakieś dziwne, nowe albo w parach! 
 
Ale jeśli pozostajesz uważny i szczery ze sobą, masz szansę zobaczyć swój "cień" jak na dłoni, jak z góry. Swoją ciemną stronę.
Możesz zapytać siebie na co jesteś zły- na siebie?
Na nauczyciela?
Na sąsiada?
O co?
Czy już kiedyś byłeś o to na kogoś zły?
A może to powtarzający się wzór? 
 
Może na przykład nauczyciel nie włączył ogrzewania i jest Ci zimno. I rośnie Twoja frustracja. Że on o Ciebie nie dba, że się nie przejmuje, a Tobie jest źle... i wyraźnie widzisz, że znów jesteś dzieckiem, które potrzebuje uwagi i miłości. Które jest przestraszone, albo czuje się samotne i zaniedbane. 
Wchodzisz w znaną i wygodną rolę ofiary. Pozwalasz sobie na użalanie się nad sobą. 
Stare żale, deficyty, traumy przenosisz na chwilę obecną. I to jest normalne! Wszyscy to przeżywamy i możesz sobie pogratulować, że się do tego "dokopałeś"! 
 
 
I właśnie TERAZ masz wolność!
 
 
Rozpoznać to i uwolnić. Uznać i porzucić. 
Lub pozostać w tym co znane, gdzie nic się nigdy nie zmienia, bo twoja przeszłość determinuje twoją przyszłość. W małej skali na macie do jogi, ale też w całym Twoim życiu poza matą. 
Tylko będąc tu i teraz możesz coś zmienić, coś wykreować, nie będąc kształtowanym przez przeszłość i przez lękowe wyobrażenia o przyszłości. 
Tylko będąc w chwili obecnej dajesz przestrzeń na nowe, nieznane ale dobre, to o czym marzysz- bo nie masz teraz. 
 
 
Tak joga wyciska z nas do ostatniej kropli użalanie się nad sobą. 
 
 
Tak wychodzenie ze strefy komfortu daje nam wolność. I jest to piękne. Jest to bardzo trudne i szalenie fascynujące. 
Zawsze bądź sobie wdzięczny, że masz ODWAGĘ stanąć na macie twarzą w twarz ze sobą. 
Jesteście wojownikiem! 
 
 
 
 
Autorka: Sara Nowacka

WROĆ DO BLOGA

Jak joga daje wolność

09 czerwca 2020

Operatorzy płatności:

Polityka prywatności

Regulamin sklepu internetowego

© Copyright 2020, Drzewo Życia - Studio Jogi

Pozostańmy w kontakcie!

Strona stworzona przez: